sobota, 11 kwietnia 2009

Technologie, początkujący programista i jego przyszłość

Każdemu programiście i liderowi zespołu programersów polecam wykład Developing Expertise: Herding Racehorses, Racing Sheep (Dave Thomas). Wykład ten można również odnieść do innych dziedzin życia. Kontrowersyjny post czas zaczać

Dave Thomas wyodrębnił 5 faz kompetencji. W tym wpisie skoncentruję się na drugiej - advanced beginner. Charakterystyka: zaczyna samodzielnie myśleć i rozpoznawać powtarzalne wzorce, ale ma problem z diagnozą usterek, nie rozumie ogółu, nad którym pracuje (poznaje dopiero silnik, nie widzi auta), więc potrzebuje prowadzącego. Wg badań najwięcej ludzi na świecie kończy zdobywanie nowych kompetencji na 2 etapie (polecam wykład).

Jeśli ów osobnik jest specjalistą IT, zwłaszcza programistą, jest zasypany coraz to nowszymi językami, technologiami, frameworkami, podejściami, metodykami, itp. Co się z nim dzieje?

"Nieustanne miotanie się pomiędzy kolejnymi dostawami świeżego mięcha (nowe frameworki i biblioteki) może powodować ciągłe dryfowanie na drugim (z pięciu) poziomie kompetencji. Permanentne przebywanie na poziomie advanced begginer zwykle kończy się paskudnym schorzeniem - onanizmem technicznym. Zjawisko to po raz pierwszy zaobserwowano na osobnikach z branży fotograficznej, którym to wydaje się, jakoby odpowiednio duża ilość megapikseli gwarantowała wykonanie dobrego zdjęcia".
[źródło - blog: Sławek Sobótka]

Każdy doświadczony rzecz jasna kiedyś był nowicjuszem, ale mając do czynienia z niektórymi nowicjuszami zauważam czasem chęć do pozostania właśnie na 2 poziomie. Po prostu lubią "składać te klocki", ale tylko w tym co znają lub chcą znać. Podstaw zwykle nie chcą, od razu robić. Produkt nie istnieje, ale "co mam robić". Palą się do pracy, ale technika jest ważniejsza od tego, nad czym pracują. Przychodzą nauczyć się "machać młotkiem", ale nie wiedzą co powstaje od "machania". Narzędzie istotniejsze niż efekt oraz sposób tworzenia. Czy poszłabyś/poszedłbyś do fryzjera, który umie używać nożyczek, ale nie umie strzyc?

Super sprzęt może się zmienić lub być w ogóle niepotrzebny za kilka lat:) Jeśli mentalność się nie zmienia, pozostając ciągle na tym poziomie poszukuje się coraz to nowszych młotków, powtarzając w swoim życiu ten sam scenariusz kilkukrotnie. Jeśli ktoś planuje się rozwijać, to jaka jest więc wartość tak zdobytych kompetencji i doświadczenia zawodowego? Raczej nikła, chyba że ktoś poznał przy okazji wzorce, archetypy lub domenę branży, coś uniwersalnego, co nie zmieni się tak łatwo.

Każdy ma wybór. Może być jednym z milionów, możliwym do wymiany trybikiem lub być tym nielicznym, który wie "o co c'mon". Jeśli ktoś nigdy nie oglądał prezentacji Shift Happens, polecam w tym kontekście.

Brak komentarzy: